Aktualność

BIEGALI W BLASKU KSIĘŻYCA

Po rocznej przerwie spowodowanej pandemią, biegacze ponownie pojawili się na starcie PKO Rybnickiego Półmaratonu Księżycowego.

Do 11. edycji biegu zapisało się 750 zawodników, którzy na trasę byli puszczani w trzech turach, zgodnie z panującymi cały czas pandemicznymi obostrzeniami. Wcześniej na jednym z boisk obok Rudy powstała Strefa Małego Biegacza, gdzie swoje umiejętności zaprezentowali biegacze do 13. roku życia, podzieleni na pięć grup wiekowych.
Półmaraton Księżycowy był zarazem inauguracją rywalizacji w cyklu PKO Korona Śląskich Półmaratonów. Składa się na niego pięć biegów, oprócz rybnickiego także: II PKO Piekarski Półmaraton (24.07), XII PKO Bytomski Półmaraton (18.09), VII PKO Półmaraton Gliwicki (październik 2021) oraz XXI PKO Półmaraton Dookoła Jeziora Żywieckiego (jesień 2021). Cykl ten reklamowali w Rybniku wybitni polscy lekkoatleci: Sebastian Chmara i Paweł Januszewski.
O 22 na trasę ruszyła pierwsza tura z faworytami półmaratonu oraz osoby, które zdecydowały się pobiec w biegu towarzyszącym na 10 km. – Nazwaliśmy poszczególne tury Rea, Tytan i Ganimedes, czyli kolejno: drugi pod względem wielkości księżyc Saturna, drugim pod względem wielkości księżyc w Układzie Słonecznym i  największy księżyc Jowisza. Mamy nadzieję, że w kolejnej edycji wszyscy uczestnicy wyruszą już razem i taka kreatywność nie będzie potrzebna – tłumaczy Daria Kudio, dyrektor biegu.
Ostatecznie najszybszym okazał się Ukrainiec Mykola Iukhymchuk. Wśród kobiet zwyciężyła jego rodaczka Varetska Valentyna. Najlepszym rybniczaninem 11. edycji Półmaratonu Księżycowego został Marcin Ciepłak, a rybniczanką Joanna Griman.
Warto dodać, że podczas sobotniego wydarzenia Fundacja PKO Banku Polskiego zorganizowała akcję charytatywną. Każdy uczestnik mógł przyczepić na koszulkę identyfikator akcji – kartkę z napisem „Biegnę dla Krzysia”. Ostatecznie 10 tys. zł trafiło na konto Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą", która wspiera leczenie 3-letniego Krzysia, z powiatu rybnickiego, który urodził się m.in. z rozszczepem kręgosłupa.
Większość uczestników podkreślała, że powrót do rywalizacji łokieć w łokieć to było ich marzenie. Tym bardziej nie liczył się sam wynik, ale dobra zabawa i spotkanie z innymi biegaczami.

Pierwszy raz biegłem w Rybniku, było super, chociaż nie znałem trasy i zaskoczył mnie ostatni podbieg. Biegło mi się fenomenalnie, a tu tak ściana, sporo zdrowia tam zostawiłem, ale też o to chodzi. Na pewno będę tutaj wracał. Chyba wszyscy mieliśmy dość biegów wirtualnych, z jednej strony lepszy rydz niż nic, ale nie ma to jak rywalizacja łokieć w łokieć, gdy czujesz oddech swojego rywala. To motywuje, dodaje sił, wszyscy biegający to jedna brać i musimy się spotykać. Idealną okazją jest do tego cykl Korony Śląskich Półmaratonów. Fajnie będzie na koniec roku mieć medale pamiątkowe ze wszystkich tych imprez. Takie jest moje marzenie, a zawsze wychodziłem z założenia, że moje marzenia to moje cele - powiedział po zawodach Sebastian Chmara, ambasador Korony Śląskich Półmaratonów

WYNIKI 11. PKO RYBNICKIEGO PÓŁMARATONU KSIĘŻYCOWEGO